Zakończenie roku akademickiego

w warszawskim Instytucie Duchowości Carmelitanum

18 czerwca 2024 r.

 
We wtorek 18-go czerwca 2024 roku, słuchacze warszawskiego
Carmelitanum zgromadzili się po raz ostatni, by w uroczystej atmosferze
zakończyć zajęcia odbywające się w bieżącym roku akademickim. Spotkanie
rozpoczęło się Mszą świętą sprawowaną przez Dyrektora Carmelitanum, o.
Wojciecha Ciaka. W homilii o. Wojciech poruszył tematy pobudzające do
refleksji nad kondycją naszej wiary i perspektywami rysującymi się przed
nami w tej niełatwej rzeczywistości, która nas otacza.
 
Po Mszy św. odbyła się uroczystość wręczenia dyplomów absolwentom
trzyletniego Studium Duchowości. W słowie skierowanym do słuchaczy o.
Wojciech nawiązał do, bliskiego Karmelowi, proroka Eliasza, który w ostatnim
okresie był bohaterem czytań w liturgii. Odwołując się do życia proroka Ojciec
zaznaczył, że my także możemy spojrzeć na nasze życie w perspektywie
eliańskiej. Zakończenie pewnego etapu skłania do spojrzenia wstecz, gdzie
zarówno w życiu proroka, jak i w naszym, rysują się trzy etapy: etap
zaangażowania, etap kryzysu i pytania o sens wszystkiego, oraz etap
poddania się, czyli słuchania i słyszenia Boga. Etap zaangażowania w życiu
proroka Eliasza to rozeznawanie woli Bożej, przebywanie nad potokiem Kerit
i walka z wyznawcami Baala na górze Karmel o wierność jego narodu wobec
Jedynego Boga. Każdy z nas przeszedł także ten etap w swoim życiu.
Drugi etap w życiu proroka to czas kryzysu i załamania, łącznie z pokusą
samobójczą, pokusą łagodnej śmierci na pustyni w żarze słońca. Prorok
zwątpił w tym momencie w sens swojego powołania i w sens swojego
zaangażowania o chwałę Bożą. Wiadomo, że takie momenty zwątpień mają
miejsce także w naszym życiu i nie da się ich uniknąć. Jednak to, co ważne –
Pan nie zostawia nas i przychodzi nam z pomocą, aby dzięki Eucharystii
można było podążać dalej. I tak, jak było w przypadku Eliasza – pożywienie,
jakie otrzymuje to zapowiedź naszej Eucharystii. A zdążanie mocą tego
pokarmu może także nas prowadzić do naszej góry Horeb, do źródeł
naszego powołania.
Trzecim, ostatnim etapem w życiu Eliasza, jest spotkanie z Bogiem na górze Horeb. Prorok musiał wówczas zaprzestać słuchania zarówno wydarzeń, jak i swojego powołania, według własnego rozumienia. Musiał także zaprzestać zamykania Boga w dotychczasowych sposobach objawiania się wobec człowieka. Otworzył się na Boga przemawiającego w milczeniu. Przestał pouczać Boga, co powinien czynić. Sam zaczął słuchać, aby czynić to, czego chce Bóg. W ten sposób na górze Horeb dokonuje się twórcza interpretacja własnego powołania oraz powołania całego narodu.
Ojciec zaznaczył, że zgłębianie duchowości w trakcie trwania Studium, mogło również nam pomóc w powrocie do źródeł naszego powołania i posługiwania tu, gdzie Pan nas obecnie postawił. Podkreślił także, że jednocześnie na tej drodze powrotu do źródeł następuje coraz większe wsłuchiwanie się w Boga mówiącego przez Świętych, Tradycję Kościoła, szczególnie zaś przez Biblię. W tym kontekście Ojciec zacytował słowa wiersza poetki, s. Teresy Hosanny
z Tromsø w Norwegii — z pochodzenia warszawianki, mając nadzieję, że także my się w nich odnajdziemy:

Mów do mnie
Biblio moja
przyjaciółko
powierniczko Miłości
kryjówko bezpieczna
przed ujadającą zgrają
moich nędz
miejsce tajemnych spotkań
gdzie tylko On i ja
wśród szeptu słów
jedynie dla dwojga nas
zrozumiałych
mów o Nim siostro
druhno weselna
dorzucaj drżeń do tęsknoty
mów
o mów do mnie
poślubionej Słowu
— Usłucham
do końca

Kontynuując podążanie śladami proroka o. Wojciech podkreślił, że po
doświadczeniu na górze Horeb Eliasz inaczej zaczyna odbierać świat i
powraca do niego już w innej postawie. W umiejętny sposób łączy w swoim
życiu bycie audytorem i nadawcą, słuchaczem i tym, który podejmuje
działanie. Dostrzega tym samym, że to Pan kieruje historią i że on, poprzez
słuchanie, ma coraz bardziej o tej obecności świadczyć. Dostrzega także, że
jego własna dalsza droga uzależniona jest od słuchania i że Tym, który
przemienia świat, jest Pan, nie zaś on sam…Eliasz podejmuje drogę powrotu
do swojego powołania i do miejsca jego realizacji. Jest to zarazem droga,
którą Pan doprowadzi go przed Swoje Oblicze, przed którym Eliasz usiłował
nieustannie trwać. O. Wojciech zakończył swoje wystąpienie mówiąc, że
kończący się rok zajęć, będący zarazem końcem trzyletniego cyklu dla
kolejnego rocznika absolwentów Studium, jest dla nas wszystkich szansą
stanięcia wobec drogi przebytej, ale zarazem wobec drogi do przebycia w
ramach powołania, którym każdy z nas jest obdarowany. A te miejsca
realizacji naszego powołania, jak zaznaczył Ojciec, nie zawsze są łatwe.
Warto więc na dalszą drogę zawierzyć się jeszcze raz Maryi, Ozdobie
Karmelu, słowami poematu s. Hosanny:
Matko
groto eliaszowa
w Tobie schroniłam się
nocą nie widziałam gwiazd
ze swego łona
wydałaś mnie
na powiew
Przechodzącego
a słabość mą
przewiązałaś szatą
utkaną z Twej wiary
więc przecież zbudzę się
więc zmartwychwstanę
przystroisz mnie pięknem Twym
wreszcie
Ozdobo
Siostro moja.
 
 
 
Następnie Ojciec podsumował działalność Instytutu na przestrzeni minionych
pięciu lat oraz przedstawił perspektywy i plany na lata przyszłe. Oprócz
dyplomów ukończenia Studium, absolwenci obdarowani zostali książką o
życiu i drodze ku prawdzie św. Teresy Benedykty od Krzyża. To zachęta do
kontynuowania studium na temat tej niezwykłej Świętej, która jest patronką
warszawskiego Carmelitanum i która przez ostatni rok patronowała także
serii organizowanych przez Instytut spotkań dla kobiet.
Jedna ze słuchaczek w imieniu wszystkich obecnych wyraziła naszą
wdzięczność Ojcu Wojciechowi słowami:
„Wielebny Ojcze, dziękujemy za każdą Mszę św. i homilie, konferencje,
pielgrzymki, skupienie. Dziękujemy za uśmiechniętą obecność i stwarzaną
przestrzeń. Jesteśmy razem, bo jest w nas norwidowskie pragnienie:
Do beztęsknoty i do bezmyślenia,
Do tych, co mają tak za tak, nie za nie 
Bez światłocienia…”
Po części oficjalnej, w ramach Salonu Świętych Pani Maria Wilczek, prezes
Fundacji Janusza Stanisława Pasierba, opowiedziała słuchaczom o tej
niezwykłej, a ciągle tak mało znanej postaci. Ksiądz Janusz Pasierb przez
wiele lat mieszkał na Powiślu, gdzie swoją siedzibę ma warszawskie
Carmelitanum. Ksiądz Pasierb — teolog, historyk sztuki, teoretyk kultury — to
gorliwy, oddany ludziom poprzez swoją kapłańską posługę, jak też literacki
talent kapłan, a także nieznany za życia szerszej publiczności poeta, piszący
piękne poezje świadczące o głębokiej znajomości człowieka i jego dramatów.
Dzięki bliskiej współpracy p. Marii z ks. Pasierbem mogliśmy poznać wiele
istotnych, nieznanych dotąd szczegółów z jego życia, wysłuchać pięknej
poezji, a także poznać szczegóły ciężkiej choroby i ostatnich chwil przed jego
przejściem do Domu Ojca.
Ostatni akcent wtorkowej uroczystości to agapa w „ogrodach Karmelu”.
Wśród barwnej, kwiatowej dekoracji, przygotowanej na tą okoliczność przez
jedną ze słuchaczek, a także przy suto zastawionym stole, była okazja by
kontynuować rozpoczęte podczas krótkich przerw między wtorkowymi
wykładami „rozmowy niedokończone”. Jak zawsze był to cenny czas
świadectw i dzielenia się refleksjami i wrażeniami dotyczącymi przeżytych lat
w Carmelitanum. Spotkanie przy stole trwało do późnych godzin
wieczornych. Żegnamy się ze smutkiem, ale też z nadzieją na spotkanie w
październiku.
error: Zawartość została zabezpieczona. Dziękujemy za zrozumienie