Image
Graphic Eliz Abeth Wang Jesus born in Bethlehem

Droga Słuchaczko i Drogi Słuchaczu!
Pragnę w moich życzeniach Bożonarodzeniowych nawiązać do tych treści, które wyraziłem podczas wieczoru opłatkowego w ostatni wtorek, 20.12.
A z tej racji, że w przyszłym roku będziemy w sposób szczególny nawiązywać do św. Teresy od Dzieciątka Jezus z racji jej 150 rocznicy urodzin – odwołam się do tekstu z jej „Dziejów duszy” mówiącym o łasce Bożego Narodzenia:
„To właśnie 25 grudnia 1886 otrzymałam łaskę wyjścia z dzieciństwa, jednym słowem łaskę mojego całkowitego nawrócenia. – Wracaliśmy z pasterki, podczas której miałam szczęście przyjąć Boga silnego i potężnego ˚ (PS 23,8).
Wracając do Buissonnets cieszyłam się, że pójdę po moje buciki zostawione przy kominku, ten dawny obyczaj sprawiał nam tyle radości w czasach dzieciństwa, że Celina chciała nadal traktować mnie jak małe dziecko, gdyż byłam najmłodsza w rodzinie…. Tata lubił patrzeć na moje szczęście i słuchać moich okrzyków radości przy każdej niespodziance wyciąganej z zaczarowanych bucików, a radość mojego kochanego Króla powiększała jeszcze bardziej moje szczęście; ale ponieważ Jezus chciał mi pokazać, że powinnam
już pozbyć się uchybień z dzieciństwa, odebrał mi również jego niewinne radości;  pozwolił na to, by Tatuś zmęczony pasterką, odczuł znużenie na widok moich bucików przy kominku i by powiedział słowa, które przeszyły mi serce:
„A niech tam, na szczęście to już ostatni rok!....” Właśnie wchodziłam po schodach, żeby zdjąć kapelusz, Celina, znając moją wrażliwość i widząc, że łzy zabłysły mi w oczach, także miała ochotę je wylewać, gdyż bardzo mnie kochała i rozumiała mój smutek: „Och, Tereso! – powiedziała, nie schodź,
sprawi ci to za dużą przykrość, gdybyś teraz miała zaglądać do bucików.” Ale to nie była już ta sama Teresa, Jezus zmienił jej serce! Powściągając łzy, zeszłam szybko ze schodów i tłumiąc bicie serca, wzięłam moje buciki, postawiłam je
przed Tatusiem i wyciągnęłam radośnie wszystkie przedmioty, z miną szczęśliwą jak królowa. Tata śmiał się, on także stał się na nowo radosny, a Celina myślała, że śni! ….. Na szczęście była to słodka rzeczywistość, Tereska odnalazła siłę duszy, którą straciła w wieku czterech lat i pół  i  już na zawsze
miała ją zachować!........ / (A 45,v↓)”
Jest w nim mowa, że Teresa zostaje uzdrowiona z najgłębszego kryzysu, jaki kiedykolwiek przeżyła. Jej choroba, której znaczącymi objawami przez wiele lat pozostaną częste łzy i długa faza skrupułów, zakończy się całkowicie dopiero w
dzień Bożego Narodzenia 1886, u progu czternastego roku życia, kiedy jako młodziutka dziewczyna „odzyskuje siłę ducha, którą straciła  w wieku czterech i
pół roku, a którą miała zachować już na zawsze” (A 45r).

Zwróćmy uwagę, że tę łaskę Bożego Narodzenia otrzymuje św. Teresa od Dzieciątka Jezus w określonych okolicznościach: najpierw jest uczestnictwo we Mszy św. – Pasterce, potem jest powrót pieszo przez miasto do domu
rodzinnego, potem w domu rozgrywa się akcja obdarowania się prezentami bożonarodzeniowymi, w tym przypadku, wydobywania ich z „bucików”…i to w takich okolicznościach przy początkowo trudnym zachowaniu ojca, starszego
już pana, pewnie zmęczonego po długiej pasterce…

Teresa otrzymuje łaskę od Jezusa umocnienia w darze miłości wobec innych bez skupiania się na sobie…


Życzę Państwu odzyskania takiej siły ducha, jaki stał się udziałem Teresy od Dzieciątka Jezus przez udział w uroczystościach Bożego Narodzenia 1886 roku,
i to przez udział w tych uroczystościach kościelnych i tych domowych. U niej to stanowiło pewną całość.
I takiego powiązania uroczystości kościelnych z tradycją domową i takiego obdarowania mocą od Jezusa życzę Każdej i Każdemu z Was i w tej intencji będę ofiarował Mszę św. w czasie Pasterki w naszym Sanktuarium Jezusa Nazareńskiego.


Z modlitwą i pozdrowieniem – fr. Wojciech Ciak ocd, dyrektor Carmelitanum.
error: Zawartość została zabezpieczona. Dziękujemy za zrozumienie